Przygoda ze sztangą

Przygoda ze sztangą

Skoro jesteśmy przy ławeczkach, od razu zapoznamy czytelników z ich kolejnym wariantem. Tym razem chodzi o sprzęt, który pozwala dbającym o formę wyrabiać siłę rąk.

I rzeczywiście chodzi tu o siłę, a nie jedynie o rzeźbę mięśni, choć i ta z całą pewnością sporo zyska na takim treningu. Ławeczka do wyciskania sztangi to już wyższa szkoła jazdy, tak jak i sama sztanga należy do bardziej zaawansowanych przyrządów.

Jako że służy ona wyrabianiu siły, warto się z nią zaprzyjaźnić, gdy będziemy już mieli większe doświadczenie. Dzięki wyciskaniu zyskują nie tylko mięśnie rąk, ale również klatka piersiowa, która jest w cały proces mocno zaangażowana.

Ławeczki pod sztangę pojawiają się w dwóch podstawowych modelach. Jedne są proste i można na nich ćwiczyć jedynie leżąc w pozycji horyzontalnej.

To najprostsza i swoją drogą najtańsza opcja, zapewne dlatego gości także w wielu siłowniach domowych. Druga wersja to ławeczki regulowane, które można układać prosto lub pod kątem 45 stopni.

W obu przypadkach niezbędne są również stelaże, na których można oprzeć przygotowaną sztangę.